wtorek, 2 października 2018

Historia klasztoru Sióstr Miłosierdzia

 

    Budynek klasztorny przy Rynku Kościuszki 5 został wybudowany z fundacji Jana Klemensa Branickiego w 1768 r. Sprowadzone przez niego Siostry Miłosierdzia aż do likwidacji w 1864 r. administrowały szpitalem i przytułkiem. Później gmach klasztorny przejęło utworzone w 1855 r. białostockie Towarzystwo Dobroczynności.
  Utrzymywało ono sierociniec i przytułek, a środki na ich prowadzenie zarząd Towarzystwa uzyskiwał m.in. poprzez wynajem pomieszczeń w gmachu poklasztornym. Po ewakuacji miasta w lipcu i sierpniu 1915 r. Towarzystwo wstrzymało prace na kilka miesięcy. Zostało reaktywowane w styczniu 1916 r. i pracowało z wielkim pożytkiem dla ludności Białegostoku aż do odzyskania niepodległości w 1919 r.
  Przez pierwsze dwa lata okresu międzywojennego gmach poklasztorny pozostawał własnością Towarzystwa Dobroczynności. Ale nowe realia polityczne i społeczne dały asumpt do podjęcia starań o przywrócenie stanu pierwotnego, zniweczonego decyzją Murawjowa.
  Już pod koniec 1920 r. grupa białostoczan zwróciła się do magistratu z sugestią ponownego sprowadzenia do Białegostoku Sióstr Miłosierdzia oraz zgodnie z ich dziejową rolą powierzenie im opieki nad bezdomnymi i sierotami. W ostatnich dniach 1920 r. prezydent Szymański zwrócił się do władz zgromadzenia informując, że budynek klasztorny znajduje się nadal w posiadaniu Towarzystwa Dobroczynności i to z nim należałoby prowadzić pertraktacje w sprawie odzyskania mienia. Głównym inspiratorem całego przedsięwzięcia był Józef Karpowicz.
  Negocjacje trwały przeszło pół roku. Dopiero 3 sierpnia 1921 r. do Białegostoku zjechała siostra wizytatorka z Warszawy w towarzystwie siostry Alojzy Rowińskiej i ks. dyrektora Sowińskiego, aby osobiście uzgodnić dalsze postępowanie. Gości ze stolicy przyjęto na plebanii u ks. Lucjana Chaleckiego. Wspólnie z Karpowiczem i białostockim proboszczem udali się do siedziby Towarzystwa Dobroczynności, gdzie z władzami organizacji uzgodniono szczegóły związane z przejęciem gmachu i powrotem Sióstr Miłosierdzia do Białegostoku.
  Józef Karpowicz przekazał na cel remontu zaniedbanego klasztoru niebagatelną sumę 100 tys. marek polskich, dzięki którym udało się odświeżyć ponad stuletni zabytek. Ostateczne przejęcie mienia na podstawie aktu notarialnego odbyło się 26 marca 1923 r., a w kilka dni później - po 59 latach nieobecności - do klasztoru ponownie weszły siostry. Na czele odnowionej fundacji Branickiego stanęła siostra Adela Bilińska.
  Aż do wybuchu II wojny światowej w klasztorze znów działały Szarytki prowadząc sierociniec. Nadal duża część budynku była wynajmowana pod różnego rodzaju działalność handlowo-usługową. Po 1919 r. był tu nadal hotel, przemianowany z „Niemieckiego” na „Stary”.
  Do 1929 r. jego właścicielką pozostawała Charlotta Eberling. Urodziła się w 1845 r. w Siemiatyczach, w niemieckiej rodzinie nazwiskiem Fiebig. W 1867 r. wyszła za Reinholda Eberlinga, syna supraskiego tkacza Gotliba. Jej małżonek pracował w Choroszczy jako siodlarz i może to on prowadził początkowo skład i produkcję siodeł w budynku poklasztornym, zanim identyczny biznes rozpoczął tu Stanisław Homan. Reinhold i Charlotta doczekali się kilkorga dzieci, w tym Anny po mężu Blank.
  Po śmierci Charlotty w 1929 r. Anna przejęła prowadzenie hotelu, ale cztery lata później zrezygnowała. Obok hotelu działała sprzedaż wędlin Pawła Kaufmana i Rozalii Ginter. Homan przekwalifikował się, uruchamiając sklep z bronią i amunicją, który działał przez całe dwudziestolecie międzywojenne.
  W 1921 r. Mozes Bułkowsztejn uruchomił tu sklep galanteryjny. W czasie okupacji sowieckiej ponownie zsekularyzowany klasztor został przemianowany na dom dziecka. Budynek uległ zniszczeniu w ostatnich dniach okupacji hitlerowskiej. Był to jedyny ocalały budynek z całej południowej pierzei Rynku Kościuszki.
  Wnętrze klasztoru było wypalone, strop pierwszej kondygnacji zawalił się, nie było też żadnej więźby dachowej. Pierwszy wykaz zabytków, które należało podźwignąć z ruin, został sporządzony 6 listopada 1944 r. i zawierał wyłącznie obiekty powstałe w ramach mecenatu rodu Branickich. Wśród nich znalazł się klasztor Sióstr Miłosierdzia.
  Już w 1945 r. powołano Komitet Odbudowy SS. Szarytek z ks. Aleksandrem Chodyko na czele, w skład którego weszli inż. Jerzy Tryburski i inż. Antoni Choroszucha. Oni też zostali wyznaczeni na kierowników odbudowy. Działali według projektów wykonanych w latach 1947-1949 przez architekta Stanisława Bukowskiego (sylwetki tej postaci przypominać nie trzeba, a zainteresowanych odsyłam do jego biografii autorstwa Sebastiana Wichra).
  Prace trwały do 1950 r. W 1954 r. ponownie ulokowano w nim Państwowy Dom Dziecka, a Siostry Miłosierdzia uzyskały jedynie część gmachu z przeznaczeniem na swoje mieszkania. Dopiero po 1989 r. odzyskały obiekt i dziś prowadzą w nim Niepubliczne Przedszkole Nr 2 Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia Św. Wincentego a Paulo.


Wiesław Wróbel